Prokurator Maciej W. wpadł na basenie. Miał proponować „nagie lekcje pływania”
Maciej W. rok po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę, w trybie pozakonkursowym, został nominowany na prokuratora Prokuratury Rejonowej w Świdnicy przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. We wrześniu 2021 roku, za sprawą zdjęć, które wyciekły do mediów, usłyszała o nim cała Polska. Prokurator spacerował nago ulicami miasta, miał również wejść do sklepu, gdzie próbował kupić alkohol. W. został zawieszony, jednak w marcu 2024 roku postępowanie dyscyplinarne umorzono. Biegli stwierdzili, że prokurator znajdował się w stanie upojenia alkoholowego i w momencie zdarzenia był niepoczytalny.
Jak zauważa "Gazeta Wyborcza", od tej decyzji odwołał się Prokurator Generalny Adam Bodnar, mimo wszystko Maciej W. mógł wrócić do pracy, jednak zostały wysłany na zaległy urlop.
Prokurator proponował "nagie lekcje pływania"
Okazuje się również, że w czasie, gdy toczyło się postępowanie dyscyplinarne, doszło do kolejnych incydentów z udziałem prokuratora. "Maciej W. pojawiał się nagi na świdnickiej pływalni" – opisuje "GW". Świadkowie relacjonowali w rozmowie z gazetą, że na pływalni nie ma osobnych pomieszczeń dla dorosłych i dla dzieci, dlatego nagiego prokuratura miały widzieć dzieci. Na groźbę zakazu wstępu na obiekt, W. miał zareagować agresywnie i "odgrażać się, że jest prokuratorem".
W. miał również proponować pracownicy świdnickiego sądu... nagie lekcje pływania. "Gdy kobieta mu nie odpisywała, według informacji »Wyborczej« prokurator W. następnego dnia rano tłumaczył się pomyłką" – czytamy dalej.
Ruszyły dwa śledztwa ws. Macieja W.
Gdy obie sprawy wyszły na jaw, Maciej W. znów został zawieszony, wszczęto również śledztwo. – Pierwszą sprawę wszczęto w sprawie uporczywego nękania w 2020 roku w Świdnicy nieustalonej pracownicy sądu przez prokuratora poprzez wysyłanie jej wiadomości tekstowych, co naruszyło jej prywatność – poinformowała w rozmowie z "GW" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lilianna Łukasiewicz. Jak dodała, za ten czyn grozi kara od 6 miesięcy do do 8 lat więzienia.
Jak czytamy dalej, drugie śledztwo zostało wszczęte w kierunku gróźb karanych i nadużycia władzy. Prokuratura mówi o "przymusie znoszenia przez korzystających z krytej pływalni widoku nagiego prokuratora".